www.rsswns.fora.pl

kg24

Wyobraź sobie słoneczne popołudnie. Odbierasz dyplom ukończenia studiów. Z uśmiechem na twarzy biegniesz się pochwalić rodzinie i znajomym. Czas dla Ciebie zwalnia, wszystko wydaje się takie proste, czujesz się tak dobrze...Myślisz : W końcu dostanę dobrą pracę, nareszcie moje trudy zostaną wynagrodzone! Kasa poleci jak woda z kranu... Rozpoczynasz szukanie pracy. I co się dzieje? Same oferty dla przedstawiciela handlowego, konsultanta telefonicznego, kierownika z kilkuletnim doświadczeniem. Idziesz do pośredniaka, a tam oferty tylko dla murarzy, stolarzy i roznosicieli ulotek. Okazuje się, że pracy nie ma. Ściska Ci się gardło, ale mówisz, że po prostu dzisiaj nie ma żadnych ofert, że jeszcze się pojawią. Ani się obejrzysz wpadasz w monotonię. Leci dzięń za dniem, a ofert brak...Jednak się nie poddajesz, szukasz dalej. Wpadasz również na pomysł by wysyłać CV do każdej formy która może dać Ci zatrudnienie. Dwa tygodnie później natrafiasz na ogłoszenie marzeń. Dobra firma, dobre warunki pracy etc. Dzwonisz szybko by nie zostać w tyle. Udaje Ci się umówić na rozmowę. Przychodzisz z pewnością siebie, wierzysz w sukces - to musi być to. Rekruter patrzy na Twoją CV, zadaje kilka pytania potem dziękuje za rozmowę. Wychodząc widzisz kolejkę ludzi pod budynkiem. Czyżby oni też przyszli w sprawie pracy?
Niechcący potrącasz jakąś kobietę. Teczka dokumentów wypada jej z dłoni, wokół Was lata pełno kartek. Przepraszasz i pomagasz jej je zbierać. Okazuje się, że podnosisz z ziemi same certyfikaty potwierdzające udział w różnych kursach, szkoleniach, nabyte umiejętności językowe...w Twoje ręce wpada też CV, zawieszasz na niej wzrok przez moment, jest kilkukrotnie dłuższa od Twojej, ostatnim mgnieniem oka zauważasz, że kończyliście ten sam kierunek. Z oszołomioną miną wręczasz poszkodowanej osobie ten ostatni papierek, przepraszasz jeszcze raz i odchodzisz. Oczywiście nikt z tej firmy nie dzwoni, a Ty zaczynasz rozumieć, że straciłeś/aś tyle czasu na studiach. Przecież można było zrobić tak wiele. Zaczynasz przypominać sobie ile fajnych ogłoszeń o kursach i szkoleniach zalegało na tablicach informacyjnych na Twoim wydziale i stronach internetowych. Niestety, teraz nie masz już tyle czasu. Może przyjmiesz posadę konsultanta telefonicznego? Tak na dobry początek by nie umrzeć z głodu....

Jeśli nie chcesz by ta wizja się urzeczywistniła zapraszamy do brania udziału w kursach, szkoleniach, konkursach. Równie cenna jest działalność czynna w organizacjach, stowarzyszeniach, wolontariacie. Nie dość, że nauczysz się czegoś ciekawego, wypełnisz tą cholerną CV, to jeszcze masz okazję poznać świetnych ludzi i się rozwinąć. To na prawdę daje niesamowitego kopa!!!